poniedziałek, 1 maja 2017

Pigmenty, sypkie cienie do oczu

Moi Drodzy, dzisiaj przedstawiam wam coś cudownego do makijażu, a mianowicie pigmenty. Zazwyczaj nazywa się je sypkimi cieniami do powiek. Akurat tych nie produkuje jakaś znana firma, a kupiłam je na Allegro w zeszłym roku. Są MEGA WYDAJNE! Pokażę wam w linku z Allegro wodoodporne cienie sypkie. Ja swoje kupiłam wydaje mi się, że u tego właśnie sprzedawcy. Zostały przesłane w plastikowych, małych, przezroczystych i zakręcanych pojemniczkach. W takich, które są nie raz sprzedawane z ozdobami do paznokci. 
Zobaczcie, ile kolorów... W głowie się kręci. Nie macie pojęcia, ile ja czasu siedziałam na tej stronie, żeby wybrać, które chcę kupić, które mi się przydadzą.... Powiem szczerze, że z początku się nie polubiliśmy, ponieważ pigmenty, zwłaszcza te perłowe lub z drobinkami nie są trwałe, jeśli się je aplikuje po prostu na skórę, czy nawet na podkład- u mnie nie zdały egzaminu. Nie chciały się długo trzymać, a jak się załamywały w zgięciu powieki, to już  w ogóle dramat! Obsypują się wszystkie- bądźcie tego świadomi. 

Miłość jest wszędzie..



Zobaczcie moją małą kolekcję:



Pokochałam je, jak tylko kupiłam NYX Glitter Primer, o którym już pisałam. Na tej bazie pigmenty trzymają się do czasu demakijażu! Po prostu nic tylko szaleć z kolorami! Uwielbiam je, doczekały się noszenia niemal każdego dnia (nie co dzień, bo mam swoje inne gwiazdy). Na szczęście nie uczulają, czego się obawiałam, bo mam wrażliwe oczy, a do tego jestem alergikiem, więc muszę bardzo uważać na wszelkiego rodzaju nowe kosmetyki... Ale zaryzykowałam i mam :) Powiem wam, że pigmenty matowe są bardziej trwałe, nakładam je nawet na przypudrowaną skórę powiek i trzymają się bez zarzutu! Są nawet super trwałe i kolorów jest tyle, że kupiłabym wszystkie, gdybym miała pewność, że zużyję, a nie wyrzucę. Nie lubię, jak mi się coś marnuje. A teraz przedstawiam swatche, czyli, to co tygryski lubią najbardziej ;)








Taaaaak, to chyba wszystkie... Fotki nie do końca są wyraźne, ponieważ ciężko jest robić jedną ręką zdjęcia chcąc uchwycić wszystkie kolorki... Rząd od góry: swatche są nakładane na suchą skórę, rząd poniżej: dla przykładu pigmenty nałożone zostały na lekko podeschnięty podkład. Jeśli podkład będzie zbyt mokry zrobi się jedna wielka papka. Dodawaliście zapewne nie raz wody do mąki? To właśnie może się stać, dlatego warto jednak nakładać je na bazę pod cienie (nie jest taka mokra), czy na glitter primer z Nyxa.

Co mogę wam jeszcze powiedzieć na ich temat? Bardzo się sypią przy nakładaniu, a jest to forma proszku, więc nie ma co się dziwić. Trzeba nauczyć się je nakładać. Ja używam do tego mojego niezastąpionego aplikatora firmy Essence, który jest nie do zdarcia :) Służy mi niemal każdego dnia i specjalnego pędzelka do makijaży typu "banan", jest on lekko ścięty pod ukosem i idealnie wchodzi w załamanie powieki. Ja swój kupiłam w sklepie dla wizażystów. Ceny nie pamiętam, ale z firmy Malu Wilz, podsyłam link do strony, na której taki pędzelek znalazłam: http://maluwilzpolska.pl/produkt/eye-shadow-brush-rounded-pedzel-do-powiek-zaokraglony/


Co do nakładania pigmentów, to pamiętajcie o jednej ważnej rzeczy, żeby jak najmniej wziąć na jakikolwiek aplikator (wystarczy nadmiar wytrzeć w ręcznik papierowy, chusteczkę, czy obsypać na pokrywkę pojemniczka- to chyba w pierwszej kolejności- zależy ile nabierzecie), ponieważ są one baaaaaardzo napigmentowane i wystarczy odrobina, żeby mieć kolor na oku. A jeśli weźmiecie za dużo, to już jest tego proszku tyle, że macie go nie tylko na powiece, ale na całej niemal twarzy, dlatego radzę uważać. Jest jeszcze jeden ważny powód: nie da się go tak łatwo usunąć z miejsca, na którym nie chcecie, aby się znajdował, przy blendowaniu to również jest problem. Lepiej wziąć jak najmniej i w razie potrzeby dokładać stopniowo, niż nałożyć za dużo i robić demakijaż oczu... Tak, łatwo się tego nie pozbędziecie zwłaszcza ciemnych i mocnych kolorów pigmentów. To one są tak ciężkie do usunięcia, jak trafią nie tam gdzie trzeba. Nakładania tych produktów trzeba się nauczyć i wtedy je pokochacie ㋡

Przykładowy makijaż oczu z udziałem pigmentów:



PS.
nie wiem, czy czytacie cały opis strony, ale radzę sprawdzić, jakie zastosowanie mają pigmenty oprócz tego, że można ich używać jako cieni do powiek- wszystko jest w opisie na stronie Allegro, którą wam podałam na początku posta.