Tematem dzisiejszego posta są szczotki do makijażu. Zacznę od tego, że niektóre z nich są idealne do podkładu, pudru prasowanego, rozświetlacza, do brwi, do bronzera, do różu... Nie będę się za bardzo rozpisywać...- wiem, zawsze tak piszę :P ale nie ma tu za dużo do pisania. Po prostu zobaczyłam w internecie, na YouTube, na videoblogu, a szukałam przyznam czegoś dobrego do podkładu. To było jakiś czas temu, więc śmiało mogę napisać szczerą opinię :)
"Moim pierwszym" :D był pędzel zakupiony w Hebe, kosztował około 40zł, ale stwierdziłam, że jak będzie mi służył, to nie jest to nie wiem, jaki wydatek, poświęcę się ;) Okazało się, całe szczęście, że jest super. Wcześniej nakładałam podkład palcami. Może to niehigieniczne, ale wydawało mi się, że jest to najlepsza opcja- wtedy.. Nie chciałam kupować gąbek, bo w to nie wierzyłam, a tym bardziej Beauty Blendera , który chwalą sobie blogerki- ich ceny są różne i nie wiedziałam, czy uda mi się trafić na oryginał, a poza tym ta cena... Gdyby mi się nie sprawdził, to byłabym lekko wkurzona. No nic, wracając do tematu szczotek do makijażu, to ta z Hebe była naprawdę dobra, podkład rozprowadził się szybciej, bez większego problemu. Niektórzy, jak czytałam narzekają na smugi, które zostawia włosie, ale to jest naprawdę kwestia nakładania i na pewno podkładu, nie oszukujmy się. Ja używałam Revlon, Colorstay i byłam z niego bardzo zadowolona. Byłam mu wierna... jakieś 2 lata na pewno, odkąd na niego trafiłam i wypróbowałam na sobie. A teraz, jeśli śledzicie mojego bloga, to wiecie, że używam kamuflażu marki Jolanta Wagner, bo uważam, że jest dużo lepszy od podkładu, jest bardziej napigmentowany. Nie oszukujmy się, każdy z nas szuka zawsze czegoś korzystniejszego lub po prostu lepszych zmian. Ja znalazłam☺ale piszę tego posta, ponieważ wiem, że ktoś mógłby skorzystać z moich doświadczeń, a może chce spróbować kupić szczotkę lub cały komplet, ale nie wie, czy powinien? Czytajcie dalej, bo ja popłynęłam ;)
Powyżej zdjęcie z moim wymyślonym sposobem na przechowywanie pędzli. Jeśli nie widzieliście tego posta, to już spieszę z pomocą, a znajdziecie go tutaj ---> http://gwiazdy-makijazu.blogspot.com/2016/11/diy-czyli-jak-tanim-kosztem.html.
Rzecz jasna na jednej szczotce do makijażu się nie skończyło... :P Nie chciałam kupować każdej z osobna po 20zł za sztukę i droższych -w Hebe, więc znowu zajrzałam na YouTube i znalazłam to czego szukałam :) Podpowiedź, że można kupić na stronie www.wish.com cały komplet od 40zł wzwyż (!) Zależy, czy chcecie super, piękne ze złotymi rączkami, czy zwykłe na początek, jakie ja sobie zafundowałam. Stwierdziłam, że nie wiem, jak długo i czy w ogóle będę używała większości z nich, datego zainwestowałam w najtańsze. W komplecie jest 10 szczotek- podsyłam wam ten link do zdjęcia, ponieważ nie mogłam zmieścić wszystkich swoich na jednej fotce. Moje zdjęcia poniżej, jedno trochę słabej jakości, ale mam nadzieję, że wybaczycie :P
Wracając do zakupu szczotek, to na wish.com trzeba założyć konto, ale to chyba żaden problem, jak kupiłam komplet (wszystko to i tak chińszczyzna) wraz z małym gadżetem, o którym pisałam---> dostałam w prezencie Brushegg <--- pisałam o tym, służy do mycia pędzli i szczotek, naprawdę bardzo przydatny. Słuchajcie! Nie dość, że zapłaciłam za 10 szczotek 43zł + chyba 8zł za przesyłkę, to jeszcze dostałam prezencik, jak ja je kocham! :D Prezenciki! Dlatego nie dajcie się nabrać, bo właśnie szukałam dla was zdjęć na polskich stronach i za taki sam komplet, niby w promocji (!) można zapłacić ponad 240zł (!) Niesamowite to jest, z drugiej strony każdy chce zarobić (ale bez przesady!)...
Dużej szczotki, nie wiem, czy największej z całego kompletu używam do nakładania pudru prasowanego i to jest to! Nie uwierzycie, o ile dłużej trzyma się makijaż, bo podkład nakładany szczotką i puder prasowany inną, to już jest o kilka nawet godzin trwalszy makijaż! Nie wierzycie? Wypróbujcie i się nie bójcie! Nawet nie czuję, że rymuję! :D :P Twarz jest delikatniejsza, podkład jest lepiej rozprowadzony, a bardziej trwały, jak jest utrwalony pudrem, nakładanym szczotką do makijażu. Sama bym w to nie uwierzyła, gdybym się nie przekonała na własnej skórze. A moje najśmielsze oczekiwania przeszła szczoteczka, której używam każdego dnia do brwi. Wspominałam o niej w poście Inglot, konturówka w żelu, są tam nawet swatche, jakie daje ta mała szczoteczka, jest po prostu super! Jest jeszcze mała jajowata, której używam do rozświetlacza i trochę od niej większa do bronzera (latem). A taką mniejszą niż ta do pudru prasowanego używam do różu :) Czasem jeszcze używam małej, okrągłej do pomadki... w sumie używam prawie wszystkich szczotek z całego zestawu, więc uważam, że warto było wydać ok 50zł.
Minusem zamawiania poprzez wish.com jest czas oczekiwania na przesyłkę, ponieważ trzeba się uzbroić w cierpliwość (a ja nie należę do cierpliwych osób). Czas oczekiwania ok 4 tygodni... :/ ale i tak warto było :P
Jeśli mieliście styczność, macie swoje opinie na ich temat, albo macie szczotki z innych firm, to proszę podzielcie się opiniami w komentarzach. Na pewno wielu osobom pomoże to w decyzji, czy kupić, czy nie. Na koniec zachęcam do zakupu, bo są naprawdę cudowne i polecam z całego serca ❤
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz