środa, 16 listopada 2016

Essence, I Love Extreme

Witajcie serdecznie, kolejną moją gwiazdą jest tusz do rzęs firmy Essence I Love Extreme, crazy volume. Firma Essence, jeśli ją znacie, a większość z was na pewno, nie jest droga, więc ten tusz także, bo kosztuje ok 16 zł, w internecie nawet mniej, bo na tej stronie, którą wam zaraz podam kosztuje 11,99 zł.https://kosmetykizameryki.pl/essence-i-love-extreme-crazy-volume-mascara-pogrubiajacy-tusz-do-rzes-black-czarny.html. Szafy z produktami firmy Essence na pewno znajdziecie w sklepach stacjonarnych Natura, prawdopodobnie w Hebe i drogeriach Jasmin. Ja go kupuję zawsze zwłaszcza, jak jest w promocji, wtedy właśnie za ok 12 zł można go nabyć stacjonarnie.
Taka cena za tusz, to nie majątek, aby wypróbować coś, co nawet, jeśli się nie spodoba oddacie koleżance, siostrze, czy mamie. A gwarantuje, że na 95% pokochacie ten produkt! Tusz jest pogrubiający i daje niesamowite możliwości malowania rzęs. Ma intensywnie różowe opakowanie- nie jest wodoodporny. Ja osobiście nie przepadam za produktami wodoodpornymi, ponieważ mam mega problem ze zmyciem z rzęs, a nie chcę zmywać tuszu razem z rzęsami.. :D


Wstępnie zaznaczę, że ma silikonową szczoteczkę, więc tylko dla miłośniczek tego typu szczoteczek :) Słyszałam, że nie każdy jest ich fanem. Powiem szczerze, że ta jest dla mnie idealna. Prosta, rozczesuje co potrzeba- jest dość gęsta i wg mnie nakłada tyle tuszu, ile chcę :) Można oczywiście nadmiar produktu zebrać ze szczoteczki na opakowanie...Czy tak, czy siak i tak radzę spróbować ;) 
Przedstawiam moje zdjęcia całego opakowania produktu. 




Szczoteczka idealnie rozczesuje. Czy tusz zaschnie, czy nie, to można nakładać kolejną warstwę na rzęsy. Problemem dla tego tuszu i tej szczoteczki mogą być mega długie rzęsy, ponieważ w ciągu dnia mogą lekko brudzić górną powiekę, jeśli tak na maksa je wyczeszecie, a nie nałożycie wystarczająco wysoko cienia. Jeśli rzęsy od matki natury macie długie i po aplikacji tuszu wydłużającego mogą opierać się o górną powiekę, wtedy może wam się nie spodobać ta maskara :( 

Poniżej przedstawiam szczoteczkę z jak najbliższej odległości. Z wiadomych i widocznych powodów nie mogła zostać przedstawiona na moim ulubionym, czarnym tle :P


Naprawdę fajnie pogrubia, rozczesuje, tworzy prawie doklejane rzęsy, wyglądają teatralnie jeśli się postaracie :) Jedna warstwa wydłuży i rozczesze, druga doda większej objętości. Nie wiem, czy też tak macie, że nad jednym okiem rozczesać je łatwo, a z rzęsami nad drugim muszę się męczyć, aby były zbliżone do pierwszego oka, czy długością, czy grubością.. jednak warto się pomęczyć, bo w końcu "Diabeł tkwi w szczegółach" ;)

Powiem szczerze, że do tej pory miałam do czynienia z wieloma tuszami, różnych firm. Pamiętajcie, że fakt, iż macie jakiś produkt jednej z najdroższych marek na rynku, to wcale nie świadczy o tym, że on wam będzie odpowiadał... Używałam tuszu Max Factor, L'oreal, Pierre Rene, Rimmel, Maybelline, Lancome, Bourjois, Eveline, Wibo, i innych szukając wciąż mojej wymarzonej. Skłamałabym, gdybym napisała, że Essence I Love Extreme się nie obsypuje w ogóle, bo jeden, dwa, trzy na cały dzień paproszki z tuszu na policzku znajdę, a może to drobinki sadzy z drogi do pracy (?). Nieważne, po prostu długo szukałam, a liczy się dla mnie: wygląd tuszu po nałożeniu, łatwość nakładania, czyli de facto szczoteczka, cena i kolor :) Nawet tusze z górnej półki mnie nie satysfakcjonowały, a jestem dość wybredna :P nie jest łatwo mnie zadowolić. Ale jak już coś znajdę, to chętnie dzielę się moją opinią :) Mimo tego wszystkiego, co wymieniłam, to nie liczcie, że jest to tusz idealny. Każdy ma wady... Jednak dla mnie jest nr jeden, a numerem dwa jest tusz, o którym napiszę w kolejnym poście... Poznajecie? ;)


PS.
Dam Wam radę, jeśli umażecie się tuszem pod okiem, nad okiem, itp. Potrzeba CIERPLIWOŚCI, to po pierwsze. Po drugie radzę dokończyć malowanie rzęs i nie zwracać uwagi na maźnięcie. Wiem, że to nie jest łatwe, bo kusi starcie produktu, jednak warto się tego nauczyć- w końcu "człowiek uczy się całe życie..." Nie zwracajcie uwagi na plamę z tuszu, która się pojawiła nie w tym miejscu, co potrzeba. Po prostu nie zwracajcie uwagi!!! Dokończcie malowanie rzęs, a jak już plama zdąży zaschnąć, wtedy patyczkiem kosmetycznym proponuję delikatnie zetrzeć zaschniętą skorupkę tuszu. Schodzi idealnie- ale jak zaschnie! Pilnujcie tego, bo inaczej zrobicie sobie mega smugę, której wytarcie będzie kosztowało Was dodatkowy czas, ponieważ trzeba będzie zrobić w tym miejscu makijaż od nowa (podkład, korekto, puder...) i poświęcić stracony czas, a i tak będzie plama, bo ciężko połączyć jest produkty z tymi, które już zostały nałożone...

Powodzenia w testowaniu i nie ma za co ;) jeśli skusicie się na ten tusz i zakochacie bez pamięci...

*****************************************************************************************
Kochani, dawno nie pisałam, ale muszę przyznać, że mi tego brakuje 😏
Mała aktualizacja na dziś 11.11.2024 i dotyczy dwóch moich wciąż gwiazd. W tym czasie wypróbowałam wiele tuszy do rzęs i zgadnijcie co, nadal wracam do tych dwóch, których szczoteczki są dla mnie idealne, a żeby nie być gołosłownym, to poniżej zdjęcia. Po pierwsze fotka kilku innych, których jeszcze nie wykończyłam, ale nie mam na to siły 😉 
Z drugiej strony lubię mieszać, więc wypróbowałam je również z moimi ulubieńcami, czasem inne szczoteczki zbierają nadmiar tuszu lub rozczesują, warto kombinować 😎



Wybaczcie, że fotki bez filtra, ale miałam problem z laptopem i nie mogę obrabiać zdjęć na ten moment, ponieważ nie mam już darmowego Photoshopa 😢 Ale radzę sobie. Mam nadzieję, że Wam to nie przeszkadza.

Powyżej dwa opakowania zużytych tuszy, a poniżej nowe. Kolejne zakupione wczoraj- dla porównania:



Gdybyście mieli jakieś pytania, zapraszam do kontaktu. Jeśli nie tutaj, to na Insta lub na FB.
Powodzenia w szukaniu swoich Gwiazd ⭐⭐⭐

Still I 🩷Extreme and I 💚 Lash Princess 😎

PS.
oczywiście ceny są odpowiednio wyższe, niż były w 2016 i 2017 roku. 
Na szybko znalazłam w Hebe, ale są też w Rossmann. Także zależy, czy potrzebujecie na szybko zakupić, czy online z płatną przesyłką (zwracajcie na to uwagę, w Hebe, przy okazji innych zakupów możecie mieć darmową dostawę):

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz